- To uruchomienie Interregio, czyli pseudokonkurencji w 2009 roku, doprowadziło do 500 milionów złotych długu Przewozów Regionalnych wobec PKP PLK - uważa były prezes PKP SA Andrzej Wach.
Koleje Mazowieckie walczyły tylko ze związkami
Andrzej Wach został odwołany ze stanowiska prezesa zarządu PKP SA w grudniu 2010 roku. Był prezesem spółki od 2004 roku, podczas procesu tzw. usamorządowienia Przewozów Regionalnych. Zabrał on głos w obronie tego procesu podczas wczorajszej konferencji "Rynku Kolejowego", ZDG TOR i województwa śląskiego na temat przyczyn nieudanego rozszerzenia działalności Kolei Śląskich i skutków grudniowego załamania przewozów dla całego roku. Więcej na ten temat tutaj.
Najpierw Andrzej Wach odniósł się do porównań startu działalności Kolei Śląskich i Kolei Mazowieckich - Kolejom Mazowieckim udało się, bo mieliśmy jednego wroga - związki zawodowe. Koleje Śląskie walczyły nie tylko ze związkami, ale i z Przewozami Regionalnymi. To nie mogło się udać. Podzielam jednak opinie, że nie można zarzucić projektu Kolei Śląskich - powiedział.
PR miały być poolem taborowym
- Trzeba kontynuować zmiany w Przewozach Regionalnych - uważa Wach. Były prezes grupy PKP zapewnił, że według założeń usamorządowienia miały one być poolem taborowym. - PR miały być innym podmiotem, a samo usamorządowienie Przewozów Regionalnych miało być prowadzone wtedy, kiedy prywatyzacja PKP Intercity. Nie zaufano jednak kolejarzom - stwierdził Andrzej Wach.
- Uruchomienie Interregio, czyli pseudokonkurencji w 2009 roku, doprowadziło do 500 milionów złotych długu PR wobec PKP PLK. - uważa były prezes PKP SA. Dodaje, że Interregio przynosi straty zarówno Przewozom Regionalnym, jak i PKP Intercity - Nadmierna wiara w to, że rynek sam skoryguje błędy - doprowadziła do fatalnej sytuacji Przewozów Regionalnych - dodał.